Od roku czuje się „Małopolanką z pasją”, ale dopiero teraz
piszę kilka słów o sobie.
Bo jak to często bywa kiedy zamierzałam się przedstawić, to
coś mi mówiło:
nie teraz, nie dziś, może jutro, może kiedyś… I tak minął
rok.
Na pierwsze Spotkanie
Małopolanek trafiłam bez zaproszenia, bez zapowiedzenia.
Po prostu w piątek późną porą buszowałam po Internecie i
znalazłam:
„Jesteś kobietą z pasją, z Małopolski? Dołącz!”
A że mieszkam dosyć blisko miejsca spotkania, pobiegłam,
dobiegłam i zostałam.
Czym ja się zajmuję? Poza pracą zawodową i kochaną rodziną,
po prostu „rękodzielę”.
Jestem niespokojną duszą z zespołem niespokojnych rąk, więc
tworzę co mi w duszy zagra.
Od dziecka szydełkowałam, wyszywałam, szyłam, robiłam na
drutach, dekorowałam.
Po latach wielu zachwyciłam się decoupagem, a potem
filcowaniem.
Co będzie dalej? Zobaczymy na co czas pozwoli.
Powinnam popracować nad fotografowaniem, bo nie mam nawyku
robienia zdjęć po skończonej pracy. Podoba mi się niezmiernie biżuteria
koralikowa i sutache.
Może wkrótce podejmę i takie wyzwania.
Pozdrawiam serdecznie
Alina
Alina
No to witaj oficjalnie :)
OdpowiedzUsuńMogę potwierdzić niezwykłość i precyzję wykonywanych przez Alinkę prac - bo byłam jej parką w Wiosennej Wymiance Małopolanek. Serdecznie pozdrawiam. Ala
OdpowiedzUsuńMy spotkałyśmy się faktycznie już za pierwszym razem, ale mam nadzieję na kolejne w czerwcu:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nic się nie wydarzy i będę mogła spotkać znajome twarze i pewnie poznać kogoś nowego (przynajmniej dla mnie).
OdpowiedzUsuń