wtorek, 28 maja 2013

Gość specjalny Karolina Lach

Witajcie...
Mogę już wszem i wobec ogłosić, że gościem specjalnym na czerwcowym spotkaniu będzie podróżniczka Karolina Lach, która opowie nam o swojej podróży przez trzy kontynenty.

29-letnia sądeczanka Karolina Lach 2 października 2011 roku ruszyła w podróż swojego życia. W 255 dni przejechała 53 tys. 734 km. Zwiedziła 14 krajów, poznała setki ludzi i przeżyła niezliczone przygody. 

"Zawsze byłam niespokojnym duchem, który dużo podróżował. Ale zawsze marzyłam o podróży dookoła świata. W zeszłym roku doszłam do takiego etapu w moim życiu zawodowym, że już dalej nie mogłam zajść. Potrzebowałam zmiany – opowiada Karolina Lach. - I wtedy pomyślałam, że to odpowiedni moment na odbycie podróży swojego życia" - dodaje
 
Pomysł zaistniał w głowie sądeczanki w styczniu 2011 r. ale prawdziwe przygotowania do podróży rozpoczęła w maju. Przeszukiwała internet, czytała o ludziach, którzy zdecydowali się odbyć podobną przygodę. Zdobywała wizy do Rosji, Mongolii i Chin. Musiała zrobić odpowiednie szczepienia. Spakowała najpotrzebniejsze rzeczy w jeden plecak. W końcu była gotowa. Wyruszyła 2 października 2011 r. z Nowego Sącza.

- Przez trzy miesiące podróżowałam kolegą Piotrkiem. Mieliśmy z grubsza obmyśloną trasę. Rozstaliśmy się w Bangkoku, gdzie przyleciały moje dwie kuzynki i razem spędziłyśmy dwa tygodnie – zaznacza sądeczanka. - Resztę podróży pokonałam samotnie. Po drodze spotykałam niesamowitych ludzi, z niektórymi nadal utrzymuję kontakt – dodaje.
Karolina w 255 dni zwiedziła 14 krajów: Ukrainę, Rosję, Mongolię, Makau, Chiny, Hongkong, Filipiny, Tajlandię, Malezję, Singapur, Indonezję, Australię, Laos i Kambodżę. Cała podróż razem z opłaceniem wiz, ekwipunkiem, przejazdami kosztowała ja około 10 tys. euro. Suma ogromna, jednak jak podkreśla, to, co przeżyła warte było każdych pieniędzy.
Przemierzając obce kraje nie mogłam nie mieć ze sobą aparatu. Wykonałam kilka tysięcy zdjęć i pomyślałam, że warto się nimi podzielić. Dlatego po powrocie do Nowego Sącza postanowiłam spróbować zainteresować moją przygoda innych – zaznacza Karolina.


(ALF)
Fot. Archiwum Karoliny Lach 


Zapraszam wszystkich bardzo serdecznie na spotkanie! Zachęciłam Was choć trochę do przybycia??:)  Myślę, że naprawdę warto Karolina przyniesie mnóstwo zdjęć do pokazania, a poza tym będą jeszcze inne atrakcje o których wkrótce napiszę:))
Pozdrawiam Was serdecznie...

8 komentarzy:

  1. Ja nawet bez specjalnego zachęcania chcę być :)
    A Karoliną już czuję się zainspirowana!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie też nie trzeba zachęcać..jak tylko coś nie wypadnie, zjawię się:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada się super spotkanie :)
    Będę Będę :D

    OdpowiedzUsuń
  4. no Matko Panie czy ja wreszcie spotkam całe to "szemrane" towarzystwo na żywo?:)Oczywiście już się wybieram!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Buu... a mnie chyba nie będzie :(

    OdpowiedzUsuń