Na dzień doby Kasieńka pokazała nam jeszcze swoje maskotki ... Kubusia Puchatka i Prosiaczka
Oj, ma dziewczyna talent ... pewnie niejedno szydełkowe cudo jeszcze zobaczymy :-)))
Nie zwlekając zabrałyśmy się za igły i sznureczki ... na początku było ciężko. To zdanie moje ... czyli osoby, która nigdy wcześniej nie próbowała zszywać tych sznurków. Żyłki plątały się okrutnie, sznurki niezbyt chętnie się układały ... ale pod czujnym okiem Asi czyli Bellart walczyłyśmy dzielnie :-)
A to sama Asia i Klaudia
Kasieńka bardzo przejęta
aleście naszyły pieknie!!!świetnie sobie poradziłyście a w Kaludi widzę niezłą konkurencję♥
OdpowiedzUsuńżałuję....
:* zdolne dziewczynki :*
OdpowiedzUsuńzdolne dziewczyny :)kubuś puchatek zjawiskowy moja Emi by go na pewno Wam zwędziła :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
To dziś było spotkanie?! Szkoda, że z pracy wróciłam po 21.00, buuuuuuu.
OdpowiedzUsuńZa to mogę pooglądać wasze cudne dzieła.
Piękne prace. Wspaniale, że spotkanie się udało. Ja byłam dziś w Krakowie na warsztatach skrapowych i nawet przeszło mi przez myśl żeby Was odwiedzić chociaż na chwileczkę ale mąż wsadził mnie w samochód i pognał do domku bo synowie byli już bardzo zmęczeni po kilkugodzinnej zabawie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i mam nadzieję, że następnym razem mi się uda dojechać.
Fajnie było tam być :)
OdpowiedzUsuńDziękuję władczyniom aparatu za nieudostępnienie zdjęcia, na którym zjadam żyłkę xD
oj bez przesady Kasiu widać zapał w oczętach. Faktycznie grono bardzo wąziutkie, ale za to instruktorka tylko dla Was. Postanowiłam też coś sutaszowego zrobić wczoraj wieczorem, żeby nie było braku zaliczenia:)
Usuńno no ale cudeńka wam wyszły :)
OdpowiedzUsuńBrawo dziewczyny, widzę, że mam czego żałować...
OdpowiedzUsuńOj bardzo żałuję ,że nie brałam udziału w tych sutaszowych zmaganiach :(
OdpowiedzUsuńPrzepiękne te Wasze prace, ale rzeczywiście jest to bardzo trudna technika....jestem pełna podziwu dla Was :-)
OdpowiedzUsuńcieszę się bardzo, że spotkanie się udało:) i że się nauczyłyście tej techniki:) żałuję strasznie, że nie dałam rady przyjechać...
OdpowiedzUsuńSzkoda że trafiłam tu tak późno! chętnie poznałabym podstawy sutaszu! Prace przepiękne! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękne prace :)
OdpowiedzUsuń