Data już ustalona - 14 kwietnia 2012 sobota.
Miejsce w trakcie ustalanie - czekamy na wieści....
Lista chętnych jest - czekam jeszcze na wypowiedzenie się Małopolanek, które ostatnio są coś mniej aktywne...
A teraz plan działania...
Co chcecie robić na takim spotkaniu???
Jak sobie je wyobrażacie???
Czekam na wszystkie propozycje....
Ja mam takie...
Na początek oczywiście chciałabym żebyśmy sobie pogadały przy kawce, herbatce i ciastach które pewnie Małopolanki zadeklarowały przynieść ze sobą:))) jak dla mnie super!!! ja też coś przyniosę!
Ja proponuję rozdzielić obowiązki w taki sposób żeby każda coś przyniosła, jedna kawę, druga herbatę, trzecia cukier i mleczko do kawy, kolejna ciasto itp. No chyba, że wolicie się poskładać i jedna wszystko kupi przywiezie a my oddamy jej pieniądze. Ja niestety mam daleko, nie będę samochodem więc się nie podejmuję...
Chciałabym żeby każda z Nas coś opowiedziała o sobie i swojej pasji.
Proponuję też wymiankę twórczą - dziewczyny zgłaszały że chciałyby coś takiego zrobić.
A więc, proponuję żeby każda przyniosła jedną rzecz zrobioną przez siebie i potem w drodze losowania będziemy losować właścicielkę dla każdej pracy. Tym sposobem się wymienimy technikami:)
Kolejna sprawa to pasowałoby coś zdziałać...
Tutaj czekam na propozycje co mogłybyśmy robić na takim spotkaniu.
Ja osobiście mogę Was nauczyć robić broszki kanzaski takie materiałowe kwiatki. Każda przyniosłaby sobie potrzebne materiały i zrobiła dla siebie broszkę, która mogłaby się stać naszym wspólnym symbolem:))
Możemy też podziałać z bibułą....np. mogę Was nauczyć robić słoneczniki, tak żeby każda wyszła do domu ze słonecznikiem w doniczce...:)
Natomiast następne spotkania proponuję już bardziej tematyczne...
np. jedno całe poświęcone szydełkowaniu lub dowolnie innej technice.....
Czekam na Wasze propozycje...:)
Pozdrawiam
Iwona
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńtak myślę, że jedna rzecz a większa będzie lepsza...
Usuńsprawa kiermaszu w takim razie do obgadania!:) ja chciałabym jeden zorganizować również w Bochni...
pozdrawiam
Masz cudowne pomysły. Mieszkam w Krakowie (Azory), więc mogłabym się podjąć zrobienia zakupów: kawa, herbata itd. Jednak chciałabym kogoś do pomocy :) Ktoś chętny? Jeśli się nikt nie znajdzie, to myślę, że i tak podołam wyzwaniu ;)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o ciasto, to każda mogłaby przynieść po kawałeczku.
Wymiana, to cudowna rzecz. Mogę się postarać o jakieś losy. :)
Kolejna sprawa to to, co będziemy robić. Myślę, że na początek rzeczywiście fajnie by było porobić coś małego, żeby liznąć co nieco każdej techniki. Potem możemy zrobić głosowanie i wybrać w ten sposób techniki na kolejne spotkania.
Pozdrawiam,
Kasia.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTylko czy losy mimo wszystko nie powinny się różnić od siebie? Chyba, że umówimy się na białą karteczkę o zbliżonych wymiarach ;-)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńsuper sprawa z wymianką. sama myślałam, żeby przynieść coś swojego na spotkanie i np zrobić losowanie. ;)
OdpowiedzUsuńfajny pomysł żeby każdy napisał swój los.
może nie konkretyzujmy, że każda osoba musi przynieść ciasto. może każda po prostu przyniesie cokolwiek do podjedzenia do kawy (paluszki, chipsy, cisteczka, a jak ktoś zechce upiec swoje własne, to dlaczego nie ;))
pierwsze spotkanie może bardziej zapoznawczo integracyjne z dyskusją o celach naszej grupy, spotkaniach, warsztatach itd - by ustalić podstawy, zebrać pomysły i propozycje.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMi pasuje i termin i miejsce (jestem z Krakowa więc z mapą wszędzie dotrę:)). przyniosę coś i do chrupania i do picia. Pierwsze spotkanie pewnie będzie bardziej organizacyjne? Wymianka fajny pomysł, ja też mogę na jakimś spotkaniu pokazać coś np z frywolitki lub sutaszu, ale myślę, że to będzie do obgadania na pierwszym spotkaniu.
OdpowiedzUsuńCałusy dla Wszystkich
Ja wykręcę wafelki, bo to zawsze wychodzi:)i też uważam, że każda powinna zrobić sobie los wg własnej koncepcji- będzie ciekawiej. Już nie formalizujmy wszystkiego na samym wstępie. Na słoneczniki się piszę, przy sutaszu mogę pomóc bo trochę kumam/ a przynajmniej tak mi się wydaje:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie!
OdpowiedzUsuńKasiu, mogę pomóc w zakupach, jeśli takie trzeba będzie zrobić :-) Mogę podjechać gdzie trzeba. Co do pierwszego spotkania, to wydaje mi się, że ono powinno być takie bardziej zapoznawcze i organizacyjne ... Trochę czasu zajmie nam poznanie się nawzajem i omówienie kilku spraw organizacyjnych. I szczerze mówiąc, nie sądzę, żebyśmy mogły cokolwiek jeszcze zdziałać na tym pierwszym spotkaniu ... choć oczywiście mogę się mylić :-))) Oczywiście jestem za prezentową wymianką :-)
O, fajnie. Mam pomocnicę ;-)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńbardzo dobra propozycja
Usuńteż jestem za choć nie mogę obiecać obecności za każdym razem, to chętnie wybiorę znając kolejny temat
OdpowiedzUsuń